Manekiny – nie róbcie tego w domu!

Gdy służby ratunkowe ćwiczą swój czas reagowania, sprawność ich działania i działania ich sprzętu to ktoś musi być ofiarą wypadku. Tym kimś a właściwie czymś są manekiny.

Wyobraźmy sobie że odbywają się zawody strażackie. Dużo dymu i ognia, dzielni strażacy gaszą pożar. Dowódca otrzymuje informację o tym że w pomieszczeniu mógł znajdować się człowiek. No tak, z tym że to są ćwiczenia i raczej nikt o zdrowych zmysłach nie podjął by się wyzwania, by zostać pozorantem ofiary pożaru.

Takim pozorantem może zostać manekin TI RESCUE RANDY. Jest przystosowany do stosowania w zadymionych pomieszczeniach ale równie dobrze może zostać użyty w innych symulacjach wypadków. Jest bardzo przydatnym rekwizytem podczas tego typu ćwiczeń bo bez narażania ludzi, można ćwiczyć wiele scenariuszy ekstremalnych zdarzeń. Wyżej wymieniony fantom ma imitować dorosłego mężczyznę o wadze 75 kg i 182 cm wzrostu. Grzejniki wbudowane w tego fantoma utrzymują ciepło do 45 minut, przez co pozwalają na ćwiczenia z użyciem kamery termowizyjnej do poszukiwania np. osoby zagubionej w lesie po zmroku.